Piosenka Błazna
Piosenka Błazna
A gdy był ze mnie całkiem mały brzdąc,
Wiej, wietrze, wiej, hej-ho, deszczu siecz,
Błaznując żyłem i radośnie rżąc,
Bo gdy leje deszcz, to zwykła rzecz.
A kiedy przyszedł czas na jakiś fach,
Wiej wietrze, wiej hej – ho, deszczu siecz,
Nikt nie chciał błazna wpuścić pod swój dach,
Bo gdy leje deszcz, to zwykła rzecz.
A kiedy przyszedł czas na dom i ślub,
Wiej wietrze, wiej hej – ho, deszczu siecz,
Nie wiodło mi się mimo wielu prób,
Bo gdy leje deszcz, to zwykła rzecz.
A kiedy przyszedł czas na pierzyn puch
Wiej wietrze, wiej hej – ho, deszczu siecz,
Padałem w pościel już po kuflach dwóch,
Bo gdy leje deszcz to zwykła rzecz.
Gdy świat się zaczął, był to dziwny traf,
Wiej wietrze, wiej hej – ho, deszczu siecz,
Skończony spektakl, więc nie szczędźcie braw,
Bo zabawiać was – to nasza rzecz.
(fr. „Wieczoru Trzech Króli", przekład: Stanisław Barańczak)