Aktualności
Premiera MEWY Antoniego Czechowa

MEWA
Antoni Czechow, przekład: Natalia Gałczyńska, opracowanie tekstu i reżyseria: Cezary Iber, scenografia i kostiumy: Michalina Pawlak, muzyka: Maciej Zakrzewski
asystentka reżysera - Marta Honzatko, inspicjent/sufler - Andrzej Rospondek
Obsada: NINA ZARIECZNA - Aleksandra Skraba, POLINA - Małgorzata Marciniak, MASZA - Marta Honzatko, IRINA ARKADINA - Teresa Dzielska, DORN - Marek Ślosarski, TRIEPLEW - Karol Czajkowski, BORYS TRIGORIN - Maciej Półtorak, MIEDWIEDIENKO - Mariusz Urbaniec, PIOTR SORIN - Michał Kula, ILIA SZAMRAJEW - Robert Rutkowski
Premiera: 22 marca 2025 r.
Już za dwa tygodnie na scenie dużej częstochowskiego Teatru odbędzie się premiera „Mewy” Antoniego Czechowa w opracowaniu i reżyserii Cezarego Ibera
Antoni Czechow, przekład: Natalia Gałczyńska, opracowanie tekstu i reżyseria: Cezary Iber, scenografia i kostiumy: Michalina Pawlak, muzyka: Maciej Zakrzewski, asystentka reżysera - Marta Honzatko
--------------------
O braku miłości i misternej siatce wzajemnych relacji. O teatrze, aktorstwie. O sztuce, ale też tej życia. O niespełnionych marzeniach, ambicjach, konieczności wyboru, nieuchronnym przemijaniu. O niespokojnej duszy. O brutalności codzienności i poszukiwaniu tego, co piękne. O nas samych.
Choć Antoni Czechow osadził swoją „komedię w czterech aktach” na wsi przełomu XIX i XX w., to ta uniwersalna historia mogłaby wydarzyć się wszędzie. Tekst prapremierowo wystawiono w 1896 r. w Petersburgu – ta realizacja okazała się fiaskiem (spektakl zagrano tylko kilka razy). Tytuł „odczarował” sam Konstantin Stanisławski, który zrealizował „Mewę” w 1898 r. w Moskiewskim Teatrze Artystyczno-Powszechnym. Srebrzysty wizerunek ptaka został umieszczony później na kurtynie teatru i znalazł się też w jego logo.
Prapremiera polska miała miejsce w Teatrze Miejskim w Krakowie 2 marca 1907 r., z Andrzejem Mielewskim jako Konstantym, Ireną Solską w roli Niny i Aleksandrem Zelwerowiczem w roli Dorna. Od tej pory „Mewa” doczekała się wielu realizacji. Nic w tym dziwnego, tekst ten należy do najbardziej tajemniczych i otwartych na mnogość interpretacji dramatów mistrza.
Pobyt na prowincji staje się pretekstem do opowiedzenia historii dziesięciu indywidualności. Atmosfera jest duszna, bohaterów trawi marazm, na jaw wychodzą kolejne frustracje wywołane niespełnieniem, czy to na polu prywatnym, czy zawodowym. Tu nikt nie żyje naprawdę, wszyscy kurczowo trzymają się własnej iluzji.
Jedni wydają się być na szczycie, drudzy dopiero do tego aspirują. Jest więc i wybitna aktorka Arkadina, i młoda Nina, która rozpaczliwie marzy o podobnym zajęciu, odnoszący sukcesy pisarz Trigorin i Trieplew, syn Arkadiny, który pragnie zostać niezależnym artystą. Są też tacy, którzy zamiast tworzyć, chcą inspirować, tak jak rozczarowana życiem Masza, marząca o tym, by zostać czyjąś muzą. Dlaczego zawsze ubierasz się na czarno? – pyta Maszę, ubogi wiejski pisarz Miedwiedienko. To żałoba – odpowiada. Po kim? – dopytuje. Po moim życiu – stwierdza dziewczyna.
Ten najsłynniejszy chyba dialog z „Mewy” dobrze oddaje nastroje wszystkich bohaterów. Wszystkim czegoś brakuje, tęsknią za miłością, tęsknią za artystycznym spełnieniem. Zatracają się, gdy brakuje im odwagi, by podążyć za marzeniami, albo zmierzyć się z tym, że pogoń ta kończy się porażką.
"Pomimo pewnej komediowości w „Mewie” na pierwszy plan wysuwa się tragizm tkwiący w postaciach i relacjach między nimi. I ten ich dramat – mam nadzieję, widz również odczyta i będzie mógł go przełożyć na swoją rzeczywistość, na bliskich, na siebie. Wierzę, że wyjdzie z tego spektaklu zmieszany – jednocześnie z poczuciem, że świetnie się bawił, ale także, że dostarczyliśmy mu refleksji" – Cezary Iber, reżyser.
Projekt plakatu: Aleksander Walijewski