Recenzja
"Kto zabił kafelkarza?"
(…) "Korzeniec" to udana próba teatru lokalnego z ambicjami. W scenografii co chwilę pojawiają się wizualne archiwalia. Zagłębiowska publiczność świetnie przyjmuje - chwilami niewybredne - żarty ze Ślązaków, ale też z własnego miasta i jego współczesnych strategii promocyjnych i wielkomiejskich pretensji. W inscenizacji Brzyka błyskotliwe rozwiązania - jak formalnie rozpisana na choreografię gry w "piłkarzyki" scena meczu między lokalnymi klubami - przeplatają się z momentami rodem z farsy. (…)W "mieście małej Madzi" opowiadają (Brzyk i Śpiewak) o tabloidowej fascynacji przemocą i czerpanych z niej profitach. Silnie akcentują drugoplanowy w powieści wątek handlu żywym towarem, organizowanego przed stu laty na wielką skalę procederu wywózki miejscowych kobiet do południowoamerykańskich domów publicznych. Wydobycie tego zapomnianego wątku społecznej historii to mocna strona politycznych ambicji realizatorów. W Sosnowcu szansę dostał teatr dla lokalnej społeczności, ale wart pokazania na zewnątrz - popularno-rozrywkowy, ale stawiający sobie społeczne pytania.
Witold MrozekPrzekrój nr 26
27-06-2012
"Pawi krzyk historii"
(…) Historia, jak historia oto niespodziewanie ginie słynny kafelkowy król, Alojzy Korzeniec. Lokalna policja i dziennikarze "Iskry" są na tropie wyjaśniania zagadki, kto i dlaczego porzucił ciało zamordowanego kafelkarza bez głowy w centrum miasta. Jednak nie ta historia urzeka najbardziej w spektaklu. Brzyk sprowokował aktorów z Zagłębia do świetnej zespołowej pracy. Nie ma tu chybionej roli ani z groteskowym aptekarzem Kerszenblantem (Wojciech Leśniak), wyrachowanym Samuelem Lubelskim (niedawno zatrudniony w Sosnowcu Piotr Bułka) czy bystrym redaktorem "Iskry" Walerianem Monsiorskim (Grzegorz Kwas, grający także tytułową rolę kafelkarza). to co zwraca szczególną uwagę to jednak gra i monologi bohaterek. Tomasz Śpiewak za Białasem pozostawił aktorkom niezwykły ładunek emocjonalny to kobiety w "Korzeńcu" najbardziej doświadcza historia. (…) Mówić o "Korzeńcu", że to świetna inscenizacja z historią miasta Sosnowiec w tle, Teatrem Zimowym czy postacią młodego Jana Kiepury, to za mało. Teatr w Sosnowcu pokazał, że stać go nie tylko na kultową opowieść o Zagłębiu, ale i na spektakl, który rozbudza emocje.
Aleksandra Czapla-OslisloGazeta Wyborcza - Katowice nr 141
19-06-2012
"Kocham cię, Sosnowcze!"
Nie ma wątpliwości, że "Korzeniec" Remigiusza Brzyka to teatralne wydarzenie, nie tylko na skalę Zagłębia. Sosnowiec doczekał się świetnie zrealizowanego spektaklu, który ma szansę przyciągnąć na widownię tych, którzy szukając ważnych i odważnych przedstawień, zamiast Teatru Zagłębia uparcie wybierali inne sceny województwa śląskiego. Pozostaje mieć nadzieję, że turystyka teatralna do Sosnowca stanie się faktem i że wielu widzów po spektaklu będzie chciało sprawdzić, gdzie jest mauzoleum Dietlów, co powstało na terenach dawnej Abisynii i za którymi drzwiami na Żytniej 16 najprawdziwszy A. Korzeniec wmurował swój biały kafelek z błękitnym napisem.Julia KorusTeatr dla Was
12-06-2012
"Sosnowiec szuka tożsamości"
(…) "Korzeniec" to wydana przed rokiem wielowątkowa powieść (pierwszy tom "Kronik sosnowieckich" planowanych jako trylogia), która odniosła duży sukces czytelniczy. Jej adaptację dla Teatru Zagłębia przygotował Tomasz Śpiewak, a wyreżyserował Remigiusz Brzyk. Osią powieści jest wątek kryminalny, ale realizatorzy podążyli w stronę teatru pamięci wywodzącego się z poetyki Tadeusza Kantora. Powstała w ten sposób sosnowiecka "Ziemia obiecana", w której historia liczącego zaledwie 110 lat miasta, sportretowanego tuż przed wybuchem I wojny światowej, jest pretekstem do opowieści o odradzającej się niepodległości Polski i patriotyzmie Zagłębian. (…)Sosnowiec w "Korzeńcu" to mikrokosmos Polski. Spektakl ten wpisuje się w nurt teatru zapoczątkowanego niegdyś przez Teatr im. Modrzejewskiej w Legnicy "Balladą o Zakaczawiu". To kolejne, bardzo dobre przedstawienie Teatru Zagłębia, którego artystyczne kierownictwo sprawuje niecały sezon Dorota Ignatjew.
Danuta Lubina-CipińskaRzeczpospolita online
05-06-2012
"Co wydarzyło się w Sosnowcu"
(…) W mieście, gdzie niemowlęta wypadają ze "śliskich kocyków", nie wystarczy opłakać zmarłej dziewczynki i obśmiać poszukiwaczy sensacji. Potrzebny był sposób, by odbić się od "afery" ku historii. Daje go spektakl "Korzeniec".
Joanna DerkaczewGazeta Wyborcza nr 123 online
28-05-2012
"Korzeniec" wyjątkowy. Ballada o Sosnowcu"
(…) Efekt pracy dramaturga Tomasza Śpiewaka, reżysera Remigiusza Brzyka, zespołu aktorskiego, kompozytora Jacka Grudnia i grupy scenografów jest fascynujący. A jednocześnie stanowi samoistne dzieło teatralne, bo choć wykorzystuje wątki i postacie pierwowzoru literackiego, nieco inaczej rozkłada akcenty, inny proponuje sposób narracji i klimat. (…)Autorzy inscenizacji nie próbują jednak mamić publiczności dosłownością. Nie udają, że spektakl ma paradokumentalny charakter. To jest teatr, w którym dziś ożywają duchy przeszłości. Zza scenografii wyzierają surowe mury obudowy sceny, a w sposobie gry aktorów sporo jest dystansu. Spektakl ma znakomicie kontrolowany rytm. Pełne dynamizmu sceny przerywane są długimi, wygłaszanymi nieomal bez emocji monologami kilku bohaterek, spinającymi fragmenty fabuły w całość.
Henryka Wach-MalickaPolska Dziennik Zachodni online
28-05-2012
W tekście tym nawet przez moment nie będę obiektywny. "Korzeniec" bardzo mi się podobał, zachwycił mnie swoją wielowarstwową konstrukcją, która dosłownie wwiercała się w mózg odbiorcy. W sztuce tej jest coś hipnotyzującego, coś co nie pozwala na oderwanie wzroku od sceny. Z każdą chwilą pragnie się więcej, a kiedy już nadchodzi koniec, w człowieku powstaje dziwna pustka, którą po chwili zapełnia melancholia.
Adrian JaworekDziennik Teatralny
29 czerwca 2012