Nauka miłości – recenzja spektaklu „ALICJA ♥ ALICJA”

Nauka miłości – recenzja spektaklu „ALICJA ♥ ALICJA”

„ALICJA ♥ ALICJA” to premierowy spektakl, który zagościł na scenie Och-Café. To ważny, przejmując obraz, który -uwaga- w swojej istocie nie zakłada szokowania głośnymi sprzeciwami czy kontrowersyjnymi treściami, za to epatuje czułością, lekkością i przede wszystkim autentyzmem. To opowieść o pięknym, czystym uczuciu.

Maria Seweryn reżyserując spektakl zadbała o to by nie był on stereotypowy, płytki, oczywisty. To jego ogromna wartość. „ALICJA ♥ ALICJA” stawia widza na pozycji partnera do rozmowy, słuchacza, przyjaciela. Kogoś, komu można zaufać, przy kim można być prawdziwym. To spektakl szczególny. Dotyka społecznej tolerancji. Tej najczystszej, płynącej z serca, a nie z pustych sloganów i billboardów. Aleksandra Domańska i Aleksandra Grzelak tworzą na scenie magiczny i szalenie absorbujący świat. Urzekają swoją naturalnością, niewymuszonym wdziękiem i onieśmieleniem. Dwie zakochane w sobie dziewczyny opowiadają o swoim codziennym życiu. O prawdziwej, czystej miłości, tak cudownie powszedniej. O podróżach, kłótniach i zakupach. Choć młode, obydwie dużo już doświadczyły i przeszły. Teraz razem dzielnie idą przez życie.

Z trudem można powstrzymać łzy, gdy uczestniczy się w czymś tak szczególnym, tak intymnym. Nie ma tu miejsca na głośne postulaty, na obsceniczność i kontrowersje. Ten spektakl to wartość sama w sobie. To ukłon w stronę prawdziwych uczuć. Obydwie Alicje są tak nieskazitelne, tak piękne w swoich opowieściach. Z niebywałą lekkością aktorki stworzyły bardzo intymną, trzeszczącą od emocji przestrzeń. Z nieopisaną atencją chce się ich słuchać i na nie patrzeć. Widz czuje się kimś ważnym, uczestnikiem swoistego coming out’u. Emocjonalnego coming out’u. Trudno opisać słowami spektakl, który opart jest przede wszystkim na odczuciach, na zmysłach, na wrażliwości. Tak piękny i tak trudny.

Maria Seweryn stworzyła obraz szalenie rzeczywisty, bazujący na prawdzie, codziennym życiu. Z niebywałą czułością prowadzi swoje aktorki, stopniując emocje. Bez zbędnych krzyków, żądań, wzajemnego opluwania.

Tylko prawda.

„ALICJA ♥ ALICJA” to miniatura sceniczna, która swoją formą wyprzeda o całe kilometry niektóre wysokobudżetowe produkcje. Dlaczego? Cóż po monumentalnych dekoracjach i barwnych strojach jeśli sensu brak? Za „ALICJA ♥ ALICJA” stoi cały ogrom cichych wzruszeń i szczerego śmiechu. Spektakl nie jest nazbyt patetyczny, ale też nie próbuje śmiechem zagłuszyć tego, co ważne. Jest prawdą, którą aktorki podają z niebywałą lekkością. To piękna historia miłości, dojrzałej, mądrej miłości. Założeniem nie było prowokowanie czy szokowanie. Wręcz przeciwnie. Ten obraz udowadnia, że o tym, co trudne można także mówić subtelnie. Można mierzyć się z nietolerancją i stereotypami w zupełnie inny, niż znany społecznie, sposób. Ten spektakl to historia dwóch dziewczyn, które żyją wśród nas. Takich, które spotykamy na ulicy i w windzie. Pracujących, podróżujących, mających swoje marzenia i pasje. Kochających się prawdziwą, piękną miłością.

katarzyna hanna binkiewicz
krytykat